NA PIELGRZYMIM SZLAKU

Aby wkroczyć na pielgrzymi szlak nie wystarczą własne nogi ani wszelkiego rodzaju środki transportu. Przygotowanie do pielgrzymowania domaga się czegoś więcej aniżeli odnalezienie się na określonym szlaku jakby chodziło tu o zobaczenie pewnych miejsc, pamiątek, architektury, ludzi i krajobrazów. Bez wątpienia pielgrzymowanie ma w sobie wymiar duchowy, co już samo słowo sugeruje i spodziewa się dóbr nadprzyrodzonych. Ktoś prosi o łaskę zdrowia dla siebie i bliskich, inny błaga o pokój w domu i na świecie. Będą i tacy, którzy poszukują sensu życia i umocnienia wiary. Znajdziemy również i takich, którzy nie wiedzą, czego szukają, ale intuicja im podpowiada, że trzeba iść, aby odnaleźć światło. W końcu pielgrzymujemy po to, aby zadośćuczynić za grzechy i wzmocnić się duchowo.

Szczególną rolę w pielgrzymowaniu oprócz osobistego przygotowania mają przewodnicy. To oni ze swej natury powinni być świadomi, że pielgrzymowanie nie jest zwyczajną turystyką pełną atrakcji, lecz czymś co ma charakter nadprzyrodzony. A zatem przewodnik nie posiada tylko wiedzy o interesujących nas miejscach oraz umiejętności jej przekazywania, ale wprowadza tak pielgrzyma na szlak, aby jak najwięcej dostąpił łaski i wzrastał duchowo. Nie bez znaczenia jest wiedza, aby treści nie ściągały pielgrzyma na niski poziom, ale były źródłem mądrości, inspiracji twórczej i odkrywania wielkości świętych miejsc. A jak wiemy, często święte miejsca, cel naszego pielgrzymowania, są związane z kultem świętych, ich dziełami i życiem. Przewodnik zatem nie może ograniczać się w swej posłudze jedynie do pokazania miejsc i not biograficznych. Trzeba przede wszystkim odkryć przed drugim człowiekiem wielkość ducha świętych, który był motorem ich życia.

Zwykłe obserwacje pokazują, że niestety górę biorą treści mniej istotne. Często pielgrzym otrzymuje sporą ilość wiadomości, które absolutnie nie dotykają strun chrześcijańskiej duszy, lecz przynoszą zbędne informacje nie ubogacające naszego życia i nie dają widzialnego wzrostu. Wielokrotnie takim pielgrzymom pozostaje jedynie zrobienie dużej ilości zdjęć, nabycie pamiątek i jak to bywa w przypadku Wadowic zjedzenia rozreklamowanych kremówek.

To prawda, że człowiek płytki duchowo nie jest zdolny prowadzić pielgrzymujących, a samo odkrywanie wielkości ducha świętych nie jest prostą sprawą. W przypadku zakonu karmelitańskiego w Polsce do dziś nie mamy opracowań mówiących o duchowości św. Rafała Kalinowskiego bądź bł. Alfonsa Mazurka. Dlatego też wielu pełniących funkcję przewodnika ogranicza się do prostych opowieści historyczno-biograficznych lub architektonicznych. Nie znaczy jakoby te treści nie miały znaczenia, ale jak powiedzieliśmy na początku pielgrzymowanie stawia sobie przede wszystkim duchowe cele. Źle się dzieje, gdy sam przewodnik ogranicza te pragnienia zachowując się przy tym jakby to było wszystko. Jak wiemy, pielgrzym dość często skazany jest na wiedzę i dojrzałość przewodnika i jak można zauważyć pada ofiarą jego niekompetencji.

Pielgrzymi z Azji i Ameryki Południowej pielgrzymując często dotykają się ścian i świętych miejsc, niejako próbując wydobyć z nich tego ducha, który ożywiał świętych. Ten zwykły gest rzadziej spotykany w naszej kulturze wiele mówi, jakie są oczekiwania pielgrzyma i że nie wystarczają im jedynie zwykłe opowieści z przeróżnymi małoistotnymi dodatkami.

Pamiętając słowa Ewangelii musimy być świadomi, że łatwo stać się fałszywym przewodnikiem, nawet gdy tego nie pragniemy. Wielokrotnie wprowadzając pielgrzymów chociażby na eliański szlak przekonywałem się o ich wielkiej ignorancji. A przecież w liturgii jest tak wiele czytań o tym świętym Proroku, lecz pytań wyjaśniających o jego miejsce w planie zbawienia człowieka, nie spotkałem. Również sami przewodnicy nie radząc sobie z jakimś trudnym tematem szukają zastępczych treści, które wypełniają jedynie czas. A w tym miejscu jest właśnie szczególna "posługa słowa", a nie błahych opowieści. Ważnym jest zatem dobry start, który zna metę swego przeznaczenia.

Ludzi pociągają pamiątki minionych lat oraz architektura starych miast i świątyń. Lecz często nie są one miejscem kultu, edukacji bądź poznaniem historii, ale pięknym tłem restauracji, kawiarni i atrakcji turystycznych. To ciążenie do pamiątek może mieć jedynie charakter naturalny, a nam przecież chodzi o coś więcej. Starówki i piękne budowle sakralne toną w świetle iluminacji, co bez wątpienia bawi zmysły. Człowiek duchowy sięga dalej. O tym zjawisku nękającym współczesnego człowieka mówiono w minionych pokoleniach. Również to samo stwierdził papież Benedykt XVI w Bawarii mówiąc, aby dbałość o stare budowle miała głębsze podłoże, a nie jedynie estetyczne. By świątynie pozostały domem modlitwy, a nie tylko pomnikami architektury minionych wieków.

Ojciec Ryszard Stolarczyk

AtrakcjeWadowice.pl 2016-2024. Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Realizacja strony strony internetowe oświęcim

Dziękujemy, Twoje zapytanie zostało wysłane. Prosimy oczekiwać kontaktu z naszej strony.

Formularz kontaktowy

Wysyłając wiadomość z naszego formularza zgadzasz się by Mini Zoo Kucyk, Paweł i Alina Marczyńscy przetwarzała podane w formularzu kontaktowym dane osobowe, a w szczególności adres poczty elektronicznej w celu nawiązania lub ukształtowania stosunku prawnego w rozumieniu art. 18 ust 1 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r. Nr 144 poz. 104). Przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści danych oraz ich poprawiania.